5/5 - (1 vote)

W dniu, kiedy piszę ten tekst, w Polsce jest już 10 tysięcy osób zarażonych koronawirusem. Około 400 z nich zmarło. W Internecie znajdziecie wiele publikacji dotyczących tarczy antykryzysowej, nie znalazłem natomiast tekstów dotyczących możliwości uzyskania zadośćuczynienia i odszkodowania za zakażenie. Tak więc zapraszam! W tekście przedstawię, kiedy możliwe jest zadośćuczynienie za koronawirusa, jak je uzyskać i od kogo.

Zastanawiasz się pewnie, czy to możliwe? Być może masz wątpliwości, czy aby na pewno możliwe jest uzyskanie odszkodowania i zadośćuczynienia za koronawirusa. Rozumiem. Ale kiedyś niemożliwe wydało się otrzymanie zadośćuczynienia dla rodziny poszkodowanego w stanie wegetatywnym, albo zadośćuczynienia za smog, a w tych sprawach sądy przyznają już świadczenia poszkodowanym. A skoro tak, to możliwe jest też uzyskanie zadośćuczynienia za koronawirusa.

Zadośćuczynienie za koronawirusa

Podobno aż około 30% zarażeń koronawirusem ma miejsce w szpitalach. Nie bez powodu SOR-y ostatnio świecą pustkami. W mojej ocenie, jeżeli do zarażenia dojdzie w placówce medycznej, to może ona ponosić za to odpowiedzialność. Tym bardziej, że w niektórych szpitalach, o czym donoszą media, nie były przestrzegane zalecenia medyczne. Nie odseparowano niezwłocznie osób, wobec których istniało podejrzenie zachorowania na koronawirusa. W konsekwencji zakażono znacznie więcej osób.

To trochę podobna zasada do zarażenia gronkowcem. Sprawy o odszkodowanie i zadośćuczynienie po zakażeniu gronkowcem toczą się w polskich sądach od lat. A pozywane są zarówno szpitale, jak i ich ubezpieczyciele. Pamiętaj, że pozwany ponosi odpowiedzialność nawet za lekkie niedbalstwo.

W jaki sposób uzyskać zadośćuczynienie za koronawirusa od szpitala, bądź innego podmiotu, w którym doszło do zarażenia? Nie ma co ukrywać, że potrzebne będzie do tego postępowanie sądowe i odpowiednio przeprowadzone postępowanie dowodowe. Niemniej wcale nie musi być to aż tak skomplikowane! Każdy szpital ma też swojego ubezpieczyciela.

Koronawirus jako wypadek przy pracy

Jeżeli do zakażenia koronawirusem doszło w pracy, a zarażonym jest pracownikiem, koronawirus i zakażenie nim może zostać uznane za wypadek przy pracy. Biorąc pod uwagę definicję wypadku przy pracy, zakażenie koronawirusem jest:

  • Wywołane przyczyną zewnętrzną.
  • Nagłe.
  • Pozostaje w związku z wykonywaną pracą.
  • Prowadzi do urazu pracownika.

Uważam więc, że jeżeli do zakażania koronawirusem dochodzi na terenie zakładu pracy, to zdarzenie może być traktowane jako wypadek przy pracy. Tak jak w Korei, gdzie wypłacono już pierwsze odszkodowanie za wypadek przy pracy związany z koronawirusem, o czym donosiły media.

Pamiętaj, że twój pracodawca ma przecież obowiązek zastosowania wszelkich możliwych i dostępnych środków organizacyjnych i technicznych, które chronić będą zdrowie twoje jako pracownika przed zakażeniem wirusową chorobą zakaźną.

Co w przypadku, gdy do zarażania dojdzie w pracy? Uważam, że pracodawca powinien sporządzić protokół powypadkowy, a pracownik może domagać się jednorazowego odszkodowania z ZUS. Wynosi ono od 2019 r. 984 zł za każdy procent uszczerbku na zdrowiu. Trudno w tym przewidzieć jednak jakim uszczerbkiem na zdrowiu może być zarażenie się koronawirusem i skutki z tym związane.

Odszkodowanie po śmierci pracownika na koronawirusa

W przypadku zaś zgonu pracownika najbliższy członek rodziny mógłby otrzymać 88 527 zł tytułem jednorazowego odszkodowania z ZUS za wypadek przy pracy. Możliwe są także roszczenia uzupełniające wobec pracodawcy, bądź jego ubezpieczyciela.

Niemniej moim zdaniem będą one uzasadnione wtedy, gdy w zakładzie pracy, w którym doszło do zarażenia koronawirusem, nie zostały przestrzegane zalecenia, np. te o zachowaniu odstępów między pracownikami. Bądź też przełożeni ignorowali zastrzeżenia i informacje pracowników. O takich sytuacjach często ostatnio donoszą media. Żeby stwierdzić odpowiedzialność pracodawcy, wystarczy wykazać lekkie niedbalstwo pracodawcy. Na przykład właśnie w postaci nieprzestrzegania procedur, o którym wspomniałem wyżej.

Jakich roszczeń uzupełniających można domagać się od pracodawcy? Nie ma żadnych ograniczeń, w takiej sytuacji odszkodowanie obejmuje naprawienie pełnej szkody. A więc będą to:

  • Zwrot kosztów leczenia.
  • Zadośćuczynienie za krzywdę.
  • Koszty opieki osób najbliższych.
  • Zwrot utraconych dochodów,
  • Zadośćuczynienie po śmierci osoby najbliższej, w przypadku zgonu pracownika,
  • A także renta alimentacyjna po śmierci, jeżeli zmarły miał rodzinę.
  • Wiele innych uzależnionych od konkretnego przypadku.

Zadośćuczynienie za koronawirusa dla ratownika medycznego i lekarza

Nieco inaczej sytuacja wygląda, gdy koronawirusem zostanie zarażony ratownik medyczny, bądź lekarz czy też pielęgniarka. Nie da się ukryć, że w obecnych czasach to zawody podwyższonego ryzyka.

W takiej sytuacji uważam, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że do zdarzenia doszło w związku z wykonywaną pracą. Media już przecież zaczęły informować o zgonach lekarzy na koronawirusa. W takiej sytuacji odszkodowanie może należeć się lekarzowi, pielęgniarce, ratownikowi medycznemu, pracownikowi szpitala, bądź każdej innej osobie wykonującej zawód podwyższonego ryzyka. Mówiąc wprost, lekarz też może otrzymać zadośćuczynienie za zarażenie koronawirusem. A może należałoby powiedzieć, że przede wszystkim lekarz.

Odszkodowanie za koronawirusa z prywatnej polisy

To oczywiście nie koniec możliwości uzyskania odszkodowania za koronawirusa. Dzisiaj mnóstwo osób posiada prywatne ubezpieczenia. Często są one dodatkiem do umowy o pracę, a bardzo często też do umowy ubezpieczenia mieszkania lub domu. Swoją drogą, jak zdradził mi niedawno jeden z agentów ubezpieczeniowych, byłem jednym z nielicznych jego klientów, któremu nie udało się wcisnąć dodatkowej polisy do ubezpieczenia mieszkania 🙂

No ale nie to jest przedmiotem wpisy. Prywatne polisy, często bardzo wysokie, uwzględniają zachorowanie, poważne zachorowanie, koszty leczenia, pobytu w szpitalu, zakupu lekarstw i wielu innych zdarzeń.

W zakresie prywatnej polisy możliwości jest bardzo wiele i zależą one od samej polisy, Ogólnych Warunków Ubezpieczenia, a także wysokości sumy ubezpieczenia. Na przykład każdy dzień pobytu w szpitalu to około 0,1-0,2% sumy ubezpieczenia. Jeżeli więc z powodu zakażenia koronawirusem przebywasz w szpitalu przez 10 dni, a suma ubezpieczenia wynosi 100 000 zł, powinieneś otrzymać 1 000 – 2 000 zł.

Nie ma co jednak ukrywać, że zazwyczaj nie otrzymasz z prywatnej polisy tak wysokich kwot jak z odszkodowania i zadośćuczynienia z tytułu odpowiedzialności cywilnej sprawcy. Przy prywatnych ubezpieczeniach jest wiele ograniczeń, obostrzeń i wyłączeń. Takich nie ma, gdy dochodzisz odszkodowania z tytułu odpowiedzialności cywilnej jakiegoś podmiotu.

W przypadku pytań zapraszam do kontaktu. Chętnie odpowiem na nie w komentarzach, bądź w wiadomości prywatnej. Odszkodowanie i zadośćuczynienie za koronawirusa – tak, to naprawdę możliwe!

Piotr Stosio

Radca Prawny


Przeczytaj także o wygranej przeze mnie sprawie z ZUS za udar w pracy!

Skorzystaj z formularza i sprawdź bezpłatnie czy należy ci się odszkodowanie


3 thoughts on “Zadośćuczynienie za koronawirusa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *