Już dawno nie miałem tak długiej przerwy w tekstach na blogu zadoscuczynienie.com. Wszystko przez napięty grafik, przez ostatnie dwa miesiące sporządziłem przeszło dwadzieścia pozwów od zadośćuczynienie i odszkodowanie. Ale wracając do ciekawego dzisiaj tematu, to zapraszam do przeczytania tekstu na temat możliwości uzyskania świadczeń jak odszkodowanie i zadośćuczynienie za wypadek w sklepie.
W ostatnim okresie zacząłem prowadzić kilka spraw związanych z upadkami w sklepach. Wszystkie mają podobny stan faktyczny, każda z nich zakończyła się mniej lub bardziej poważnym urazem poszkodowanego. Zapraszam do przeczytania tekstu na temat możliwości uzyskania świadczeń jak odszkodowanie i zadośćuczynienie za wypadek w sklepie.
Zadośćuczynienie za wypadek w sklepie
Kojarzę różne nietypowe sprawy odszkodowawcze związane z wypadkami na terenie sklepu, które kończyły się dla poszkodowanego przyznaniem mu odszkodowania, zadośćuczynienia, a nawet renty:
- Upadek na rozgniecionych malinach.
- Upadek na rozrzuconych winogronach.
- Poślizgnięcie się na rozlanej i nie posprzątanej wodzie.
- Uraz wskutek uderzenia przez drzwi ruchome.
- Wypadek na parkingu przed sklepem.
Możliwości doznania urazu w sklepie, hipermarkecie, czy centrum handlowym jest więc wiele. Dwa lata temu wyrok w sprawie urazu w sklepie, a właściwie w centrum handlowym, komentowałem na łamach Gazety Prawnej.
Jak wykazać wypadek w sklepie?
W pierwszej kolejności należy wykazać, że w ogóle doszło do zdarzenia. Można to zrobić w wieloraki sposób, od zeznań świadków, poprzez zdjęcia czy dokumentację medyczną. Roszczenia wobec hipermarketu czy centrum handlowego mają charakter cywilny, więc nie ma absolutnie żadnego sensu zgłaszanie sprawy Policji. Czasem moi Klienci, przed wizytą w mojej kancelarii zgłaszają sprawę do organów ścigania, ale te umarzają te postępowania. Można to więc zrobić, natomiast nie należy oczekiwać pozytywnych efektów. Zwyczajnie organy ścigania nie załatwiają za nas tej sprawy.
Następnie należy zgłosić swoje roszczenia do podmiotu za nie odpowiedzialnego. Zazwyczaj będzie to jakaś spółka prawa handlowego, właściciel sklepu lub marketu. Dobrze jest, o ile stan zdrowia poszkodowanego na to pozwala, wezwać po wypadku kierownika sklepu i zgłosić sprawę od razu. Warto pamiętać, że druga strona nie ułatwi nam dochodzenia od niej odszkodowania czy zadośćuczynienia. Nie otrzymamy więc tak łatwo na przykład nagrania z monitoringu. Choć takie nagranie mogłoby się przydać.
Za wypadek w sklepie zapłaci ubezpieczyciel
Roszczenia można też zgłosić do ubezpieczyciela. Zazwyczaj supermarket czy centrum handlowe posiadają ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej na dosyć pokaźne sumy ubezpieczenia. Bardzo często wręcz wielomilionowe.
W takiej sytuacji roszczenia można zgłosić do ubezpieczyciela. Wtedy postępowanie likwidacyjne będzie toczyło się przed odpowiednim towarzystwem ubezpieczeń.
Zadośćuczynienie od firmy sprzątającej
Może się natomiast zdarzyć sytuacja, w której duży sklep zatrudnia zewnętrzną firmę do sprzątania nawierzchni. Wtedy, kiedy do wypadku dojdzie wskutek rozlanej wody lub innego zdarzenia, wówczas to firma sprzątająca odpowiada za zdarzenie.
I znowu w takiej sytuacji odpowiedzialność sklepu może być wyłączona, skoro zlecono czynności sprzątającemu wyspecjalizowanej firmie.
Dlatego przed wniesieniem pozwu w podobnej sprawie do sądu warto ustalić, kto właściwie ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za takie zdarzenie.
Jakie zadośćuczynienie?
W sprawach wypadków w sklepach, supermarketach i centrach handlowych sądy przyznają poszkodowanych kwoty od kilkunastu tysięcy złotych w górę. Wszystko zależy do rodzaju doznanego urazu.
A jeżeli nie udało Ci się uzyskać odszkodowania za wypadek w sklepie, zapraszam do kontaktu w celu napisania odwołania, bądź wystąpienia na drogę sądową.
Radca Prawny
Przeczytaj też o wygranej mojej Klientki w sprawie za błąd stomatologa.
Zapraszam do skorzystania z formularza, sprawdź bezpłatnie czy należy ci się odszkodowanie.